czwartek, 7 sierpnia 2014

TWENTY THREE 2/2

TWENTY THREE 2/2

WYZWANIE DLA WAS W NOTCE 

 

Razem z Lukiem i Kelly wyszliśmy z samochodu i skierowaliśmy się do mieszkania, które prawdopodobnie należało do Luke, ale wolałem upewnić się.
-Luke gdzie idziemy?
-Do mojego mieszkania.
-A co z moimi rzeczami?- zapytała Kelly
-Rano po nie pojedziemy- powiedziałem i przytuliłem ją
-Nie, one są u Amy. Moje rzeczy są w jej mieszkaniu- krzyknęła
-Chwila zadzwonię do Hood'a on je weźmie- powiedział i odszedł od nas na chwilę.

-Mieszkasz w tym apartamencie sam?
-Nie mieszkam z Calum'em, Michael'em, siostrą Caluma Mali i jej przyjaciółką

Szliśmy z Lukem w stronę apartamentu. Luke otworzył drzwi z numerem 385. Weszliśmy do pomieszczenia i uderzyła w nas woń alkoholu i papierosów. Zauważyłem,że Kelly zczyna tracić równowagę więc wziąłem ją na ręce. 
-Kelly słonko wszystko dobrze?- zapytałem
- Słabo mi i kręci mi sie w głowie
-Luke mógłbyś otworzyć okno?- zapytałem
-Jasne- odpowiedział blondyn- coś do picia?
-Ja piwo poproszę- powiedziałem
-Ja chcę spać- powiedziała Kelly
-Ash rozgość sie, a ja zaprowadzę ją do mojego pokoju w którym będziecie spać we dwoje,ok?
-Okey- powiedziałem
  Usiadłem na skórzanej kanapie. Dopiero teraz przyjrzałem się całemu pomieszczeniu. Knapa była ciemna a ściany w kolorze jasnego beżu. Na ścianie przed kanapą wisiał telewizor 3D. Do pokoju Luke prowadził korytarz. Za kanapą była ściana na której wisiały zdjęcia. Ta ściana podzielona była na trzy rózne kolory. Na jednej części były zdjecia Calum'a na drugiej Michael'a a na trzeciej Luke. Uważnie przyjrzałem się zdjęciom trzeciej osoby. Każde było podpisane. Była jego rodzina, przyjaciele z gangu, Kelly i zaraz obok jej zdjęcia było moje zdjęcie z podpisem "Mój nowy brat". Uśmiechnąłem sie jak głupi.

*Kelly POV'S*
Szłam za Lukiem w stronę jego sypialni. Chwilę potem blondyn szukał dla mnie piżamy. Poszedł do pokoju Mali a po kilku minutach wrócił i dał mi fioletową bluzkę w krówki i do tego spodnie w kropki.
-Łazienka jest tam- powiedział i wskazał na białe drzwi.
-Yhym dziekuję- powiedziałam
-wszystko będzie dobrze, obiecuję
-Nikt sie o tym nie dowie?
-Nie
Chłopak podszedł do mnie i przytulił mnie,
-Będę Ciebie chronił- powiedział głaszcząc moje plecy
-Kocham Cię- powiedzialam
-Ja też
-Ty mnie też co?
-Ja ciebie też kocham idiotko- powiedział
-Dobra, spadaj idę spać
Czekałam aż blondyn opuści swój pokój. Skierowałam się w stronę łazienki. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w piżamę, a ubrania położyłam na pralce. Zaschło mi w gradle, więc postanowiłam sie napić. Idąc w strone salonu usłyszałam ciekawą rozmowę.
-Wiesz Ash, na początku nie przepadałem za tobą, ale teraz jesteś całkiem spoko- powiedział Luke
-Serio tak uważasz?- zapytał Irwin
-Całkiem serio i cieszę się, że jesteś z Kelly.- powiedział Luke
-Poważnie?
-Poważnie, pasujecie do siebie i macie moją zgodę na bycie razem- powiedział Luke
-A co z gangiem?
-Nie martw sie tym, prawdziwa miłość przetrwa wszystko.
-dzieki bro- powiedział Ash
Mam na play station fifę, gramy?
-Jeszcze sie pytasz?
 Weszłam do pokoju i spytałam sie czy dostanę coś do picia i tabletkę przeciwbólową. Dostałam to co chciałam i wróciłam do pokoju. Położyłam się na łózku i próbowałam zasnąc. Niestety miałam z tym problem, bo co zamykałam oczy to widziałam ten moment w którym strzelam. Nie mogłam uwierzyć w to co ona chciała mi zrobić i w to co zrobiłam jej. Pomimo tego wszystkiego nie mogłam o niej źle myśleć, bo spędziłam z nią cudowne chwile. Ona towarzyszyła mi podczas wzlotów i upadków. Otworzyłam oczy i spojrzałam na zegarek. Była 3:48. Usłyszałam kroki zmierzające do mojego pokoju. Znów zamknęłam oczy i udawałam ze śpię. Nie byłam dobra w udawaniu że spię, ale zawsze warto spróbować. Drzwi lekko skrzypnęły, a po chwili usłyszałam kroki.
-Śpi już?- zapytał Luke
-Tak zasnęła- powiedział Ashton
-Na mnie też czas, dobranoc- powiedział Luke
-Branoc- powiedział Ashton  i położył się obok mnie
Luke opuścił pokój, a Ash mocno mnie przytulił. Po kilku minutach jego oddech wyrównał sie co znaczyło, że już śpi.
Całą noc nie zmrużyłam oka. No może nie do końca, bo zasypiałam na góra 15 minut. Ok.7:30 do pokoju wszedł Luke
-Um, hej myślałem że śpisz- powiedział
-Hej, nie spałam całą noc- powiedziałam
-Obudzisz Ashtona
-Yep- powiedziałam i uśmiechnęłam się
-Obudź go, tylko bez żadnych stosunków seksualnych w moim łóżku i w moim pokoju, i łazience
-Dobra
-A tu twoje ubrania i Asha też. Nie dziękuj
-DEziekuję
-Na urodziny kupię ci aparat słuchowy- powiedział i wyszedł

Odwróciłam sie twarzą do chłopaka. Miałam plan, jak go obudzić.Poszłam do łazienki i wziełam kubeczek i nalałam zimnej wody. Wróciłam do sypialni. -kocham cię Ash- wyszeptałam i wylałam zawartość na chłopaka. Momentalnie zerwał się z łóżka i spojrzał na mnie. Zaczęłam sie z niego śmiać. Po chwili podszedł do mnie i chwycił mnie za nadgarstki.
-Kelly jesteś złą dziewczynką- powiedział
-Yhym i co dalej?
-Wydaje mi sie, że z chęcią weźmiesz poranną kąpiel- powiedział i wziął mnie na ręce
-Ash nie, puść mnie, przepraszam
Chłopak nie słuchał mnie i wszedł ze mną pod prysznic odkręcając zimną wodę.
-Jesteś irytujący
-Tak samo jak ty , księżniczko
Po chwili usłyszelismy pukanie do drzwi.
-Zajęte- krzyknęliśmy oboje
-Jesteście obleśni- powiedział Luke
-Ty też- powiedziałam
-Pośpieszcie się
-Zaraz wychodzimy- powiedział Ashton
Wyszłam spod prysznica i zdjęłam mokre ubrania. Następnie owinęlam się ręcznikiem. Wziełam ubrania i bieliznę. Szybko sie przebrałam i umyłam zęby. Ash zrobił to samo i po 10 minutach opuściliśmy pokój. Poszliśmy do salonu gdzie czekał na nas Luke, Michael i Calum ze śniadaniem. Przywitałam się z każdym i usiadłam obok Ashtona i Calum'a. Zjadłam posiłek i pojechałam po moje rzeczy razem z Ashton'em.
Z pakowaniem moich rzeczy uwinęliśmy sie szybko, bo nikogo nie było w domu. Potem pojechaliśmy do domu Ash'a. Mieszkał w kamienicy na 3 piętrze. Nie miał za duzego mieszkania, ale dla naszej dwójki było wystarczające. Po przekroczeniu progu mieszkania postawiliśmy moje rzeczy w sypialni chłopaka,a sami położyliśmy sie na kanpie w jego salonie. Rozmawialiśmy, gdy przerwał nam dzwonek.
-Otworzę- powiedziałam
Podeszłam do drzwi i otworzyłam je
-Kelly Stan?- zapytał policjant
-Tak
-Pojedzie pani z nami
-O co chodzi?- zapytałam
-Dowię sie pani na komendzie
-Kelly kto to?- zapytał Ash
-Policja
Chwilę potem ciemny blondyn był obok mnie.
-O co chodzi?- zapytał
-Musimy przesłuchać panią Stan- powiedział policjant
-Jechać z tobą?
-Nie poradzę sobie- powiedziałam zakładajac buty
Dał chłopakowi buziaka w policzek i wyszłam z policjantami. Na komisariacie byliśmy po ok. 30 minutach. Zostałam zaprowadzona do pokoju przesłuchań. Czekałam aż wreszcie ktoś sie zjawi. Do pomieszczenia wszedł gliniarz. Był podobny do James'a,
-Dzień dobry nazywam się Logan Adams,a pani zapewnie jest Kelly Stan, prawda?- zapytał
Bingo, czyli to brat James'a, Dużo mi o nim opowiadał.
-Tak to ja, o co chodzi?
-Ktoś zabił pani przyjaciółkę Amy Clark.
Po tych słowach serce zaczęło bic mi o wiele szybciej, żeby nie wzbudzać podejrzeń, zaczęłam wyciskać łzy, żeby wyglądało to jakbym płakała.
-Jak to zabił?
-Zginęła od strzału bronią Glock
-Wiecie kto to zrobił?
-Nie. Co robiła pani między godziną 20:00 a 3:00 w nocy
-Um... Pojechałam o 20:00 do Amy, a potem dowiedziałyśmy sie o imprezie i powiedziała,żebym poszła, bo ona nie idzie. Więc pojechałam na imprezę, która wcale nie była imprezą, tylko przyjacielskim spotkaniem.
-Czy Amy miała wrogów?
No jasne, nienawidziła nas 1/4 miasta.
-Wydaje mi się, że nie
-Czy była sama?
-Jak wychodziłam to przyjechał jakiś gostek
-Jak się nazywał?
-Coś na L
-Leon?
-Tak
-On też nie zyje, został znaleziony w jej piwnicy. A ktoś potwierdzi że byłaś z przyjaciółmi
-No pewnie
-To zapisz ich imiona.
W co ja sie wpakowałam. Zaczęłam myśleć, kogo mam napisać, Ashton'a nie mogłam, bo ścigaja go gliny, dziwię sie, że go nie rozpoznali, a poza tym zwiał ze szpitala. Zaczęłam pisać: Luke Hemmings, James Adams, Cat Valentine, Calum Hood, Niall Hora, Laura Black, Cathlin Green
-Proszę- powiedziałam i podałam kartke
-James Adams?
-Yep
-Jak nazywał się chłopak, który był w twoim mieszkaniu?
-Jaki chłopak?
-Z twojego mieszkania
-Aaaa, to był Nick Five
-Nick Five?
-Tak
-Ostatnie pytanie, co robił twój telefon w mieszkaniu zamordowanej
-Mój telefon, przecież jest w kurtce.- powiedzialam i zaczęłam przeszukiwać moja kurtkę
-I co jest?
-Nie
-Co on tam robił?
-Mówiłam panu, że byłam u Amy, więc widocznie musiałam go zostawić.
-I nie zorientowałaś się?
-Nie potrzbuję telefonu, ale jak go macie to mi oddacie?
-Tak, jesteś wolna.
Wstałam z krzesła i policjant wyprowadził mnie z budynku. Wiedziałam, że będą mnie obserwować, bo nie byłam zbyt przekonująca. Wróciłam do domu. W mieszkaniu byli wszyscy, których wpisałam na listę
-Hej- powiedziałam
-Co powiedziałaś glinom?- zapytał James
-Cicho, bo mogą mieć podsłuchy.
-Daj telefon- powiedział Luke
-Po co?
-Daj go
Podałam telefon chłopakowi, a on wyrzucił mój telefon przez okno
-Dzieki- powiedziałam sarkastycznie
-Kupię ci nowy, a teraz do rzeczy
Opowiedziałam im całą historię. Wszyscy zapamiętali moja wersje wydarzeń i opuścili mieszkanie.
-Coś się stało?- spytałam Ashtona
-Włącz wiadomości
Włączyłam program i nie mogłam uwierzyć w to co przeczytałam. Był wielki nagłówek, który glosil "18-letnia Kelly Stan podejrzana o zabójstwo swojej przyjaciólki i jej znajomego"
-Nie, nie wierzę. To był wypadek. Teraz nie mam życia, wyląduję w więzieniu i koniec.
-Kelly spokojnie, poradzimy sobie- powiedział Ash i mocno mnie przyulił
-Jak?
-Załatwię ci najlepszego prawnika
-Ash nie trzeba
-Trzeba, moja mama mi pomoże
-Twoja mama?- powiedziałam i spojrzałam na chłopaka
-Moja mama jest prawnikiem i ona mi pomaga, więc nie martw się, zadzwonię do niej i pogadam z nią
-dziekuję
-Kocham cię Kel
-Ja też cię kocham
Wtedy w tv usłyszeliśmy znajomy głos.
"Kelly jest niewinna, całą noc była z nami, więc lepiej darujcie sobie"
-Ash dzwoniłeś do szpitala?
-Tak
-I co powiedzieli?
-Że mam przyjechać po wypis.
-Jedziemy?
-Tak.
 Pojechaliśmy do szpitala, odebraliśmy wypis, a potem  do kawiarni. Wracając do samochodu, razem z Ashton'em otrzymaliśmy wiadomość. Odczytałam wiadomość, która brzmiała: "Brama wejściowa Hyde Park 10,30 pm. Przyjdź, albo wszyscy dowiedzą się prawdy o zabiciu- B" Rozejrzałam się, ale nikt nie przykuł mojej uwagi. Chociaż, przed chwilą z krzaków wyszedł jakiś gostek ubrany na czarno, rozejrzał się a jego wzrok utkwił na mojej osobie. Nie widziałam jego twarzy, bo miał kominiarkę. Ashton podszedł do mnie. Tajemniczy chłopak wyciągnął pistolet i skierował w moją stronę. Ash szybko pociągnął mnie w dół, dzięki czemu, koleś spudłował, gdy tylko wstałam, po nim nie było już śladu.
-Ashton, boję się
-Spokojnie
-Nie będę spokojna, przed chwilą ktoś chciał mnie zabić, musze iść na policję.
Zanim Ash, odpowiedział dostałam kolejną wiadomość "Spróbuj iść na policję suko, a doniose na twojego chłopaka-B"
-Od kogo?
Podałam mu telefon.
-Jedziemy do domu- powiedział
Weszłam do samochodu, a po chwili kolejny sms, tym razem od Luke ,przeczytałam tylko jedno słowo, i domyśliłam się, od kogo mogą być te sms'y.
-Ashton, wiem od kogo są te wiadomości



***************************************************************************
23 rozdział za nami, przepraszam, że tyle czekaliście, ale nie miałam jak pisać, bo ciąglę mnie nie było i nie miałam czasu ani internetu. Jak myślicie co dalje będzie?
WGL wchodzę dziś na bloga ashton-irwin-danielle.blogspot.com a tam mój blog i taki fangirling miałam że maskara. DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM ŻE CZYTACIE TO I MAM NADZIEJĘ ŻE TU BĘDZIE CO NAJMNIEJ 15 KOMENTARZY, DACIE RADĘ TEMU WYZWANIU? <3
pacia xxxxx

5 komentarzy :

  1. Nieee no !!
    Czemu w tym momencie?!
    Nie mogłaś obrać innego?! <3
    Ale i tak kocham twoje opowiadania <3 ;*
    Czekam na nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Łops... biedna Kelly bałam się trochę jak ta policja się pojawiła. dlaczego przerwałaśw takim momencie? Dlaczego? Czekam na nexta x

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego w tym momencie?! Jesteś złą, złą kobietą, wiesz? :P
    Ale teraz tak na poważnie rozdział genialny, super i wgl.
    Ludzie, ma w mig by te 15 komów, bo jak wiadomo wszem i wobec wszyscy chcą wiedzieć od kogo są te wiadomości!
    No dobra, ja już lecę, tak więc do następnego!
    Kat xx. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. omg przeczytałam całość w jeden dzień xx cudwny Kelly i Ash tak jabdhjdbc :) Luke kochający brat ;) bardzo mi się to podoba i ugh nie w takim momencie:*

    OdpowiedzUsuń
  5. cudne next i nie patrz na komentarze tylko dodaj :)

    OdpowiedzUsuń