sobota, 18 stycznia 2014

Two

                                              Two

KONIECZNIE PRZECZYTAJ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM :)
MIŁEGO CZYTANIA

spostrzegając Niall'a.Szczerze mówiąc wcale się nie zdziwiłam.
-Niall,co chcesz?-zapytałam
-Ciebie-odpowiedział
-hehehehehe.... zapomnij-rzuciłam i próbowałam wydostać się z uścisku blondyna.
-Niall, jak dam ci buziaka dasz mi spokój?-zapytałam po chwili
-Oczywiście-powiedział,uśmiechając się
Przybliżyłam swoją twarz do twarzy Nialla i złożyłam na jego ustach pocałunek. Po buziaku blondyn rozluźnił swój uścisk i puścił mnie, a sam pokierował się w stronę baru.
Postanowiłam udać się do stolika. Po przejściu góra 2metrów, ktoś zatrzymał pociągając mnie za nadgarstek. Byłam przekonana że to Niall lub ktoś z moich znajomych.
-Ała- powiedziałam, odwracając się
Przed sobą ujrzałam blondyna,ale nie był to Niall, tylko Luke-mój odwieczny wróg.
--Kogo moje oczy widzą?-zapytał lustrując mnie wzrokiem.
-OOOOOO Luke,stęskniłeś sie za mną?-zapytałam
-Kelly, nic się nie zmieniłaś-powiedział,ukazując szereg białych zębów.
-Doprawdy?Ty również,dalej jesteś dupkiem i boidudkiem,który wszędzie chodzi ze swoimi znajomymi,którzy służą do ratowania ci dupy.-powiedziałam
-A ty dalej jesteś wyszczekaną jedzą.-powiedział
-Dziękuję,że tak o mnie myślisz-rzuciłam
-To miało być wredne-powiedział z oburzeniem
-tak? to ci nie wyszło. Wiesz co? spadam, bo marnuje na ciebie mój czas-powiedziałam i odwróciłam się.
-Jak twój gang?-usłyszałam głoś Luke
-Gang?-zapytałam ponownie odwracając się w jego stronę
-Ty i twoja paczka, tylko was boją się w tej okolicy-powiedział z wyrzutem
-Kogoś muszą. A w porównaniu do  twoich ludzi to jest doskonale-powiedziałam
-Mylisz się,my przejmiemy tę dzielnię i będzie nasza,a wy zmyjecie się stąd-powiedział Luke
-Och tak? Z tobą na czele to daleko nie zajdziecie-powiedziałam
-Ze mną nie,ale dochodzi do nas nowy i on przejmie okolicę-powiedział z zadowoleniem
-Jane, pewnie to jakiś gruby 40-latek z tłustymi włosami, który ciągle siedzi przed komputerem-oznajmiłam,śmiejąc się
-Zobaczysz go i zmienisz zdanie-powiedział, ominął mnie i wyszedł z lokalu.
Stałam jak jakiś słup a w głowie chodziły mi te słowa "my przejmiemy tę dzielnię i będzie nasza,a wy zmyjecie się stąd".
Z mich rozmyślań wyrwał mnie dobrze znane głosy-mojej ekipy. Postanowiłam sprawdzić co się dziej i udałam się w stronę parkietu. Co zastałam? Zobaczyłam Harr'ego kłócącego się z jakimś gostkiem, Loius'a który był trzymany przez Liama i Zayn'a który gadał z Niall'em i Amy.
Udałam się w stronę Harr'ego.
-Harry!-krzyknęłam stając obok chłopaka
-Przejdź,muszę spuścić mu łomot-powiedział zbulwersowany loczek
Podeszłam bliżej zielonookiego.
-Harry,proszę cię chodź ze mną-powiedziałam błagalnym głosem
Chłopak jedynie wyminął mnie i walnął kolesia w twarz. Niestety Harry od razu dostał od jakiegoś jego kolegi prosto w nos.
-Harry,nic ci nie jest?-zapytałam podchodząc do loczka
Ten nic nie odpowiedział, tylko wstał, a krew lała mu się z nosa. Dałam mu chusteczki. Podbiegł Liam który zatrzymał krwotok.
Przyglądałam sie,ajk Liam hamuje krwotok,gdy ktoś powiedział do mnie:



------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mamy drugi rozdział!!!Trochę krótki,ale zawsze jest. KOMENTARZE TO TAKA DROBNA MOTYWACJA.DODAŁAM ANKIETĘ I PROSIŁABYM,ŻEBYŚCIE ODPOWIEDZIELI NA NIĄ.

LICZĘ NA SZCZERE OPINIE. A I JAK CHCCESZ BYĆ INFORMOWANY\INFORMOWANA ZOSTAW ŚLAD W ZAKŁADCE INFORMOWANI.
DO NASTĘPNEGO xxxxx

piątek, 10 stycznia 2014

One

                        One

Jak zwykle w piątkowe popołudnie siedziałam oglądając jakiś durny serial. Wiekszość osób w moim wieku w tym czasie przygotowuje się na jakieś balangi, ale ja jestem inna. Z moich rozmyślań wyrwał mnie dźwięk dzwonka do drzwi.
-Już idę-krzyknęłam i udałam się w stronę drzwi.
Chwilę potem byłam już przy celu. Otworzyłam drewniane drzwi, a za nimi byli moi przyjaciele-cała 6.Razem trzymaliśmy się  od 3klasy podstawówki.
Harry:Przynieśliśmy jedzenie.
J:Hej, wchodźcie a jedzenie zanieście do kuchni.
Amy:Gdzie twoi rodzice?
J:Amy,a gdzie oni mogą być?
A: W pracy?
J:Bingo.
Niall:Przynieśliśmy kilka filmów,więc idziemy do twojej sali kinowej.
-Dobrze- odpowiedziałam sarkastycznie.

*5 minut później*
Siedzieliśmy i oglądaliśmy głupi film. Wpatrywałam się w telewizor bez żadnego celu.
-Kelly,czy ty mnie w ogóle słuchasz?- zapytał Harry
-Jasne-odpowiedziałam
-To co powiedział?-zapytał mnie Zayn
-yyyyyyy, no ten, kurde zamyśliłam się, dajcie mi spokój-rzuciłam szorstko
-Kelly,bez nerwów- uspokajał mnie Liam
-Pytałem się czy pójdziemy do tego nowego klubu-powiedział spokojnie loczek
-Nie chce mi się-odpowiedziałam
-Kelly,chodź potańczysz sobie ze mną, poprzytulasz się itp.-powiedział zadowolony Niall.
-Z tobą? Wolę nie.-odpowiedziałam
-No chodź-powiedziała Amy
-Dobra,ale dajcie mi 15 minut na przygotowanie- rzuciłam i opuściłam pokój

Jak zwykle musimy iść tam gdzie pan Harry Styles sobie zażyczy. Zaczyna mnie to coraz bardziej wkurzać.Ale z niego dupek.

-Gotowa?-zapytał mnie Niall
-Chwila-odpowiedziałam mu
 Chłopak mruknął coś pod nosem i opuścił mój pokój.
Założyłam czarną sukienkę,balerinki, wzięłam czarną małą kopertówkę do której schowałam:telefon,pieniądze,dokumenty. Włosy rozpuściłam. Makijaż był lekki, co u mnie jest świętością,że mam tak mało "tapety''.
Zeszłam na dół,gdzie czekali na mnie pozostali.
-Wow-powiedzieli wszyscy zgodnym chórkiem.
-yyyyy dziękuję.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się
Ruszyłam po moją kurtkę,która znajdowała sie w szafie. Wyjęłam czarnąkurtkę skórzaną.
-Idziemy?-zapytałam zakładając kurtkę
-Tak-powiedział Niall,a za nim reszta.
Chwilę potem wszyscy oprócz mnie znajdowali się w samochodzie,a ja musiałam zamknąć dom. Po zamknięciu, klucze schowałam do torebki i udałam się w stron czarnego Lexusa. Zajęłam miejsce pasażera. kierowcą był Louis. Droga minęła nam dość szybko,bo po jakiś 20 minutach byliśmy już pod klubem. Louis zaparkował samochód,a ja będąc miła, zaczekałam na niego. Gdy już zaparkował oddał mi kluczyki, bo ja miałam prowadzić w drogę powrotną. Miałam prowadzić tylko dlatego,że nie znam umiaru w piciu alkoholu i zwykle kończę z ogromnym kacem na drugi dzień.
Po 5 minut razem z Louisem znajdowaliśmy się w klubie. Podeszliśmy do stolika,gdzie była reszta. Na stoliku było 7 szklanek, 6 z przezroczystą cieczą (czyt.wódk z spritem)  a jedna z sokiem pomarańczowym.
-Kelly, to dla ciebie zamówiliśmy sok-powiedział Zayn, podając mi szklankę z sokiem
-OOOOO, dziękuję za pamięć-rzekłam sarkastycznie.
Siedzieliśmy i gadaliśmy już jakąś godzinę.
-Zaraz wracam-powiedziałam i opuściłam stolik.
Musiałam iść do toalety, bo ktoś (czyt.pijany Harry) wlepił mi gumę we włosy. Miałam lekki problem,żeby ją wyjąć,ale w udało się.
Wracając do stolika, ktoś przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił. Odwróciłam się błyskawicznie spostrzegając.........


-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Woho!! mamy pierwszy rozdział. piszcie śmiało swoje opinie i jak myślicie kim jest osoba występująca na końcu???????
chciałabym podziekować wam za 63 wyświetlenia. jesteście incredible.
do zobaczenia już za tydzień (będzie się działo)


 Szablon prawdopodobnie będzie wykonany przez ten blog :)

czwartek, 9 stycznia 2014

                                                        PROLOG





Kelly ma wszystko co chce. Razem ze swoją ekipą tworzą gang-DARK. Sądzą,że są jedynym gangiem w mieście. Wtedy dowiadują się,że ich odwieczny wróg Luke również ma gang-BLACK.Między gangami zaczyna się "bitwa", a pomiędzy Ashtonem a Kelly zaczyna się uczucie. Czy zakochani powstrzymają swoje gangi przed wzajemnym zniszczeniem? Czy ich miłość przetrwa?
Dowiecie się czytając tego bloga.


------------------------------------------------------------------
Hej, to mój drugi blog.Rozdziały będą dodawane w piątek,sobotę lub niedziele :)
mam nadzieję,że się spodoba, liczę na szczere opinie :)