niedziela, 22 czerwca 2014

Twenty

TWENTY


Jak przeczytasz to skomentuj :)
Notka pod rozdziałem przeczytaj !
 Rozdział dedykowany Kat Smith za miłe słowa w komentarzu.


Jako pierwszy na metę przyjechał Luke Hemmings we własnej osobie. Chwilę po nim zjawiły się kolejne samochody, ale nigdzie nie było śladu samochodu Kelly. Ashton miał przeczucie, że dziewczyna miała wypadek. Postanowił przejechać trasę wyścigu i odnaleźć ją. Wziął kluczyki i udał się do samochodu. Nie czuł się pijany chociaż wypił tylko 2  szklanki whisky. Wsiadł do samochodu i ruszył. W czasie drogi uważnie obserwował pobocze. Po 5 minutach znalazł to czego szukał, ale nie do końca. Zatrzymał samochód kilka metrów przed Lamborghini. Podszedł do samochodu, i totalnie go zamurowało. Samochód był pusty. Żadnego znaku dziewczyny, kompletna pustka.Zaczał oglądać teren wokół samochodu, ale było ciemno i nic nie widział. Wyjął z kiszeni telefon i wybrał numer dziewczyny. Pierwszy sygnał, drugi, połączenie odrzucone. Następnie zadzwonił do przyjaciela dziewczyny- Niall'a. Polubił tego chłopaka, chociaż wiedział że jest z innego gangu, zarywał do Kelly, i znał go z góra dwóch rozmów. Blondyn odebrał po dwóch sygnałach.
-Hej, tu Ashton Irwin- powiedział
-Siema, co się dzieje?- zapytał blondyn
-Wiesz gdzie jest Kelly?- zapytał
-Stary tego nawet jej przyjaciółka nie wie- powiedział
-Czy to ta Amy Clark?- zapytał lekko zdenerwowany
Wiedział, że jesli Kelly jest z Amy, to nie wróży nic dobrego. Widział dziewczynę jak często odwiedzała Hemmingsa, i często się spotykali. Ciekawe czy Kelly o tym wiedziała?
-No, ta z czerwonymi włosami.- powiedział blondyn i zaczął się śmiać
-Podasz mi jej adres?- zapytał
-Stary nie mogę. Chyba że chodzi o kogoś życie.
-Bo chodzi
-Kogo?
-Kelly?
-A czemu?
-Spotkajmy się za 10 minut na starcie wyścigu.- powiedział Ashton i rozłączył się

Chłopak udał się na wyznaczone miejsce, a zaraz przyjechał Niall ale taksówką.
-O co chodzi z Kelly i Amy?- zapytał blondyn wsiadając do samochodu Ashtona
-Amy współpracuje z Lukiem.
-Hemmingsem?- zapytał blondyn
-Nie Brooks.
-A kto to?- zapytał blondyn
-Luke Hemmings idioto.
-Tak myślałem. A właściwie kto to ten Luke Brooks?
-Niall przejdźmy do tematu. Gdzie mieszka Amy?- zapytał Ashton
-W domu.
-Serio? Myślałem że w szafie- powiedział
-Nie powiem ci- powiedział blondyn
-Czyli nie chcesz jej zobaczyć?- zapytał
-Chcę- powiedział Niall
-Jak mi nie powiesz, to jedyne miejsce gdzie ją zobaczysz to cmentarz.
-18th RedStreet- powiedział Niall
-To jedziemy.

Na miejsce dotarli po 20 minutach. Ale nie był to dom, tylko stary opuszczony magazyn. Przed budynkiem stało kilka samochodów, a dodatkowo cały budynek otoczony był bramą.
-Jak tam wejdziemy?- zapytał blondyn
-Nie wiem- odpowiedział ciemny blondyn
-To ty pomyśl, a ja się prześpię- powiedział Niall
-Dzięki

*Kelly POV'S*
Siedziałam w tym pomieszczeniu dobre 2 godziny. Jedynym pytaniem na jakie chciałam znać odpowiedź to : co ja do jasnej cholery tutaj robię?. Nie pamiętam tego co wydarzyło sie po tym jak wyszłam na wyścig. Wiedziałam jedno to miejsce było przerażające. Nagle usłyszałam jak ktoś z hukiem otwiera drzwi, stał tam Michael.
-Co pamiętasz z nocy?- zapytał
-Nic
-Wiem że kłamiesz.
-Wiem że jesteś idiotą.- powiedziałam
Chłopak zbliżył się do mnie i wymierzył cios prosto w policzek. Upadłam na kolana, ale tylko na chwilę, ponieważ zaraz wstałam i oddałam mu. Tylko że moja noga uderzyła  w jego krocze. Michael upadł na podłogę.
-Biedaczek. Mamusia i tatuś nie nauczyli że z dziewczynami się nie zadziera. Szczególnie z tymi które ćwiczą samoobronę i sztuki walki.
W tym samym momencie do pomieszczenia wparował Luke i "moja ulubiona koleżanka" Cathlin.
-Czemu on leży na podłodze?- zapytał Luke
-A czemu ty tam jeszcze nie leżysz?- odpowiedziałam mu pytaniem
Luke powiedział coś na ucho dla Cathlin , a dziewczyna podeszła do mnie, ustała za mną i złapała mnie za szyję. Na jej nieszczęście, ostatnio nauczyłam się przerzutów. Dziewczyna wylądowała z wielkim hukiem na ziemi.
-Luke, zaniemówiłeś?
Odwróciłam się ale nie spostrzegłam chłopaka w tym miejscu w którym ostatnio był. Nie było nawet Michaela. Ostrożnie podeszłam w stronę wyjścia.Gdy wystarczająco upewniłam się że nikogo nie ma przy drzwiach, wyszłam z pokoju. Ostrożnie kierowałam się piętro niżej. Na dole nikogo tez nie było, co stało się podejrzane. Usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi. Momentalnie przeszedł mnie dreszcz a na skórze poczułam zimne powietrze. Przykucnęłam za stertą pudeł. Słyszałam jak ktoś zbliża się w moją stronę. Serce waliło mi jak oszalałe, a ja miałam w głowie czarne scenariusze. Ktoś zatrzymał się przede mną. Uniosłam głowę w górę, i ujrzałam Niall'a.
-Niall wystraszyłeś mnie- powiedziałam wstając
-Wiem, a teraz chodźmy.
Wyszliśmy z budynku, a ja usłyszałam serię strzałów.
-Niall?
-Nic ci nie będzie, a teraz przyśpiesz trochę- powiedział
Wyszliśmy z terenu i udaliśmy się do samochodu.
-Nowy samochód?
-Nie, wyprany w perwollu.
-Samochodu się nie pierze. Ni co się tam dzieje?
-Czekaj tu, ja zaraz wrócę.
Wyszedł. Zostawił mnie samą. Minuty mijały i mijały a on nie wracał. Dalej miałam zawroty głowy, ale to chyba normalne. Obserwowałam budynek. Moją uwagę przykuły dwie osoby. Nie widziałam kto to, bo było ciemno, ale kierowały się do samochodu. Pisnęłam z przerażenia, co okazało się zbędne, bo to był Niall i Ashton. Weszli do samochodu i zajęli miejsca. Niall po stronie kierowcy a Ashton z tylu obok mnie.
-O boże- krzyknęłam jak ruszyliśmy
-Co się stało?- zapytał Ashton
-Zatrzymaj się
Niall zatrzymał się, a ja kazałam zapalić mu światło w środku.
-Jesteś ranny- powiedziałam do Ashtona
-Nic mi nie będzie.
-Kto ci to zrobił?- zapytałam
Ashton milczał.
-O nie, tak bawić się nie będziemy- powiedziałam po czym wysiadłam z samochodu.
Szłam chwiejnym krokiem w stronę budynku.
-Kelly wróć- krzyczał Niall
-Nie, oni zranili bliską mi osobę, to ja zranię ich
-Jesteś pod wpływem narkotyków i jestes wstawiona, wróć- powiedział- on cię potrzebuje, bądź dla nim wsparciem jutro ich zranisz, ok?- dodał
Przytaknęlam głową i wróciłam do samochodu. Kazałam dla Ashtona leżeć. Położył głowę na moim udzie.
-Boli?- zapytałam
-Nie
-Życie nie jest idealne, idealne jest w filmach. W rzeczywistości pełne bólu i cierpienia.- powiedział
Po 10 minutach byliśmy pod szpitalem. Lekarze zajęli się Ashtonem. Do rana czekałam na jakiekolwiek wieści, ale nikt nic nie mówił. Rano przyjechał Niall i kazał mi jechac do domu, ogarnąć się,a on zaczeka na informacje. Zawiózł mnie do domu. Weszłam, a w domu czekała mnie niespodzianka. Która wcale nie zapowiadała się dobrze, wręcz przeciwnie była złym znakiem.

*********************************************************************************
20 ROZDZIAŁ
nie ma żadnej notki. jedyne to że mamy nowy zwiastun
za który dziękuję bo jest kjeihufgwitgw. a wy jak myślicie?
 co to za niespodzianka w domu kel? co kryje Amy i Luke?
dziękuję za komentarze, i wyświetlenia, do kolejnego
skomentuj proszę = informowanie zakladka- informowani <3
Pacia

4 komentarze :

  1. Cudo <3 do następnego x

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojeju, strasznie Ci dziękuję za dedyka! Aż mi się ciepło na serduszku zrobiło.
    Rozdział oczywiście BOS-KI, ale do cholery jasnej, jak mogłaś przerwać w takim momencie?! Co to za niespodzianka?!
    A i normalnie spadłam z krzesła przy kilku tekstach np:
    "- Nowy samochód?
    - Nie, wyprany w perwollu" myślałam, że nie wyrobie ze śmiechu.
    Skąd ty bierzesz takie teksty?? Też chce takie umieć wymyślać :P
    No nic, rozdział boski, jeszcze raz dziękuję za dedyka i apel do ludzi:
    MACIE KOMENTOWAĆ, BO TA DZIEWCZYNA STARA SIĘ MOCNO I WSPANIALE PISZE, a poza tym ja chcę wiedzieć co to za niespodzianka :D
    Kat xx.

    OdpowiedzUsuń