niedziela, 25 maja 2014

Seventeen


SEVENTEEN

 


*Kelly POV'S*
 -Kelly wstawaj!- usłyszałam głos Niall'a
-Czemu?- zapytałam
-Wyjeżdżamy.- powiedział blondyn
Szybko usiadłam na łózku.
-Ja nigdzie nie wyjeżdżam, muszę dokończyć to co zaczęłam- powiedziałam
-Czyli?- zapytał chłopak
-Załatwić sprawy z Madison i zabrać kilka działek- powiedziałam z usmiechem
-Załatwisz to kiedy indziej, musimy opuścic Los Angeles- powiedział i zaczął pakować moje rzeczy
-Nie
-Tak
-Niech będzie, tylko idź do Emily i powiedz że wyjeżdżamy- powiedziałam i poszłam do łazienki
Założyłam wcześniej przygotowane ubrania.Wyszłam z łazienki i usiadłam na łóżku tyłem do drzwi w celu zrobienia sobie makijażu. Usłyszałam pukanie do drzwi, stwierdziłam że to Niall lub Emily albo Josh.
-Proszę- krzyknęłam i zamurowało mnie
W drzwiach stało dwóch chłopaków w kominiarkach. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji więc nie wiedziałam co zrobić. Weszli do mieszkania, a ja jak na złość nie mogłam znaleźć telefonu,żeby zadzwonić do Niall'a. Jeden z nich podszedł do mnie.
-Witaj Kelly- powiedział
Co jak co, ale ten głos znam, nie wiem skąd ale znam. Olśniło mnie.
-Witaj Calum- powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
Chłopaka zmurowało.
-Skąd wiesz że to ja?- zapytał
-Poznałam po głosie- powiedziałam
W tym momencie zrobiło mi się czarno przed oczami, i nie wiem co było dalej.
Obudziłam się w ciemnym pomieszczeniu, byłam przywiązana do krzesła. Nie wiedziałam co robić. Spojrzałam na moje ręce i ujrzałam na nich liczne siniaki. Nie mogłam przypomniec sobie jak to sie wydarzylo. Pamiętam tylko że do hotelu przyszło dwóch kolesi, czyli Calum i Michael. I wszystko zrobiło sie jasne, Luke mnie porwał. Próbowałam uwolnic sie, ale bez skutku. Zobaczyłam że drzwi się otwierają, uderzyło we mnie jasne światło, przez co nie mogłam zobaczyć kto wszedł. Po chwili drzwi zostały zamknięte i zapaliły się swiatła nade mną. Przy drzwiach stał Luke, Calum, Michael i Cathlin.
-Nasza księżniczka wstała- powiedziała Cathlin
Nienawidziłam jej była kolejną pustą dziwką z blond włosami i brakiem rozumu.
-Stul pysk koparo- powiedziałam
-Nie odzywaj się tak- powiedział Luke
-Nie jesteś moim ojcem,żeby mówić mi jak mam sie zachowywać, chamie- powiedziałam
-Bedziesz tego żałować- powiedziała Cathlin
-Nie prosiłam dziwki o zdanie, a jak już wcześniej powiedziałam stul pysk, chyba że mam przetumaczyć ci ręcznie- powiedziałam
Dziewczyna wyszła i zostałam sama z 3 palantami.
-Chlopacy odwiążcie ją, trochę się pobawimy- powiedział Luke
Podeszli do mnie, zaczęli przecinac sznurki przy rękach, a ja w między czasie obmyśliłam idealny plan. Gdy zaczęli przecinac liny przy nogach, z kiszonki od spodni Caluma i Michael'a wyjęłam pistolety, i telefon. Luke zajęty był pisaniem sms-ów więc nie zwracał uwagi na mnie. Gdy wstałam z krzesla, podnioslam przedmiot i walnęłam Michael'a w tył glowy a chlopak stracil przytomność, a Calum wylądował na podłodze, a ja na nim usiadłam i skierowałam jeden pistolet w stronę Luke, a drugi w Calum'a. Luke odwrócił się i chyba nie był zadowolony z tego co zobaczył.
-Nie zrobisz tego- powiedział
-Jestes pewny?- zapytałam
Chłopak wyjął z kieszeni swoja broń i podchodził bliżej drzwi.
-Masz zamiar zawołać swoje dziwki do pomocy, ale to nic ci nie da, bo rozumu nie mają i pierwsze zginą więc daruj sobie i stój w miejscu- powiedziałam, na co chlopak stanął w miejscu.
-A teraz robisz to co ci każe, bo inaczej Calum i Madison będą cierpieć jeszcze bardziej.- dodałam
-Co mam zrobić?- zapytał
-Zwiaż Caluma i zaklej mu ryj- powiedziała wstając z chłopaka, ale bron dalej była skierowana w jednego i drugiego
Wykonał moje polecenie.
- Daj kluczyki do samochodu i zaprowadź tam Caluma i mnie- powiedziałam
Chłopak rzucił mi kluczyki i podążał do samochodu razem z Calum'em. Szłam za nimi. Gdy dotarłam na "parking" momentalnie wszystkie światła zgasły. Pułapka pomyślałam.  Slychac było pojedyńcze strzały, ale nic nie było widać. W oddali bylo widac jedno swiatełko zaczęłam kierowac się w tamta strone, unikając strzałów, gdy byłam niedaleko celu, droge zagrodził mi czarny samochód, szyba otworzyła się i usłyszalam znajomy głos.
-Kelly co  tu robisz?
Stałam jak kamień i przygladałam się........

*******************************************************

WOHO, rozdział 17 za nami. a teraz kilka informacji:

Rozdziału miało nie być, bo pod poprzednim był tylko 1 komentarz. wiecie jak mi bylo smutno jak było ok.300 wyświetlen a 1 komentarz. wiem że musieliście tyle czekać, ale serio 1 komentarz?
kolejny za 2 tyg, poniewaz dzisiaj wyjeżdzam i wracam w sobotę, i muszę nadrobić tydzień szkoly+ testy+ projekt gimnazjalny 3.06 (trzymajcie kciuki)
mam nadzieję ze pod tym bedzie wiecej komentarzy
ily
Pacia xxxxx

7 komentarzy :

  1. Ciekawe co będzie dalej ;o Czekam na następny rozdzial xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział. Nie martw się, że jest mało komentarzy, ludzie są zbyt leniwi na napisanie paru słów ;) xx
    Zapraszam na blind-fanfic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Co będzie dalej?! Świetny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominuję Cię do Liebster Award: http://moje-nowe-zycie-w-samotnosci.blogspot.com/2014/06/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń