FOUR
Spojrzałam na wyświetlacz dzwonił Liam.Odebrałam.
-Przepraszam jak cię obudziłem, ale mogłabyś przyjechać do mieszkania Harrego?-spytał
-Czemu?-zapytałam i zwlokłam się z łóżka.
-Bo nie poradzę sobie z piątką skacowanych osób-odpowiedział robiąc pewnie minę smutnego pieska
-Dobra-rzuciłam
-A zrobisz jeszcze zakupy?-zapytał
-Jasne,coś jeszcze?-spytałam
-Bądź za 2 godziny-powiedział i rozłączył się.
Spojrzałam na zegarek,który wskazywał 9:30. Podeszłam do szafy i wyjęłam ten zestaw ->
Udałam się do łazienki,gdzie wykonałam poranną toaletę i ubrałam się w przygotowany strój. Wyszłam z łazienki i nałożyłam lekki makijaż a włosy związałam w wysokiego kucyka. Moją uwagę przyciągnęła kartka leżąca na moim biurku. Podeszłam do biurka i wzięłam ową kartkę i zaczęłam czytać:
"Kochana Kelly,
Jak wiesz wyjechaliśmy na miesiąc do USA,mamy nadzieję,że przez ten czas nie zrobisz nic głupiego. W razie czego Luke przyjdzie i zaopiekuje się tobą. Ale i tak będzie przychodził,żeby sprawdzać,jak sobie radzisz, prawdopodobnie przyjdzie już jutro.Zostawiamy ci £1000,ale będziemy przesyłać ci pieniądze,jak tylko będziesz potrzebować.Rachunki masz opłacone,jedzenia masz. Dbaj o dom i możesz trochę posprzątać.
Kochamy Cię,Rodzice "
Wpatrywałam sie w niego,jak w słup. Po chwili mam nadzieję,ze krótkiej, on uśmiechnął się do mnie i zaczął iść w moją stronę.Gdy,już znajdował się pół metra ode mnie niepewnie rzuciłam:
-Hej
-Cześć.Nie boisz się być sama w jednym z najniebezpieczniejszych miejsc w mieście.-powiedział,lekko się uśmiechając.
-Nie-odpowiedziałam i odwzajemniłam gest
-Czai się tutaj dużo podejrzanych typów-powiedział i oparł się o ścianę
-Takich jak ty?-zapytałam
-Może-powiedział łagodnym głosem
-w ogóle to jestem Kelly- powiedziałam wyciągając rękę w geście przywitania
-Ashton-odpowiedział, podając mi rękę
-Jesteś tu nowy,bo pierwszy raz ciebie tutaj widzę-powiedziałam
-Taaaaaaa,przyjechałem tu dwa dni temu-powiedział i przejechał po swoich włosach
-Jak chcesz mogę oprowadzić cię po okolicy-powiedziałam lekko skrępowana
-Jak dla ciebie to nie problem to skuszę sie- powiedział ukazując szereg białych zębów-masz tutaj mój numer-dodał,podając mi kartkę z numerem
-Zawsze nosisz przy sobie kartkę z numerem telefonu-powiedziałam i zaczęłam się śmiać
-To zależy,a ty mieszkasz tu?-zapytał wskazując na budynek za mną
Chciałam mu odpowiedzieć,ale przerwał mi..................
**********************************************************************
CZWARTY ROZDZIAŁ,JESTEM DUMNA Z TYLU WYŚWIETLEŃ <3. TYLKO CHCĘ WAM PRZYPOMNIEĆ O ANKIECIE, BO SĄ 2 GŁOSY A WYŚWIETLEŃ JEST 342.I o zakładce "INFORMOWANI"
NEXT ROZDZIAŁ= 8 KOMENTARZY
DO KOLEJNEGO xxxxx
Uuu♥
OdpowiedzUsuńJeszcze!
OdpowiedzUsuńŻyczę ogromniastej weny
+zapraszam do mnie XD
Dawaj XD
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA NASTĘPNY XD
OdpowiedzUsuńNatępny, proszę XD
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuń