poniedziałek, 1 września 2014

Twenty Six

TWENTY SIX

Minęły dwa tygodnie. Dwa cholerne tygodnie z myślą że nie jesteśmy razem. Było, znaczy jest mi trudno z tym się uporać, ale to wszystko przeze mnie. Wróciłam ze szkoły, w domu jak zwykle nikogo nie było. Szkoła, praca. Rzuciłam torbę na kanapę i poszłam do kuchni. Nalałam sobie soku i ruszyłam do mojego pokoju, żeby nauczyć sie do egzaminów. Nie mam pojęcia ile się uczyłam, ale już ok.2h. Byłam w połowie nauki do matmy, ale przerwało mi głośne otwieranie drzwi. Niby nic a jednak, jak byłby to ktoś z tego mieszkania od razu przywitałby się ze mną, prawda? Sięgnęłam do szuflady biurka i wyjęłam z niej pistolet. Tak możecie pomyśleć, ze jest to głupie, bo niedawno zabiłam człowieka, a mam przy sobie broń. Powoli ruszyłam do salonu. Wyjrzałam i zobaczyłam chłopaka wyższego ode mnie. Wyglądał podobnie do Ashton'a. Schowałam broń do spodni i wyszłam zza ściany.
-Pomóc ci czegoś szukać?- zapytałam
-Co tu robisz?- zapytał
-Zadałam tobie pytanie. PIERWSZA- syknęłam
-Um Luke mnie o coś poprosił
-Doprawdy?
-Tak, nawet dał mi zgodę, jakbyś się pytała.- powiedział i dał mi kartkę
-Załóżmy że ci wierzę,a teraz wypad
-Nie chcesz pogadać?
-Nie dzieki, wolę się uczyć.
Zamieszany skierował sie w strone wyjścia, a przy drzwiach spojrzał na mnie i rzucił.:
-Spodziewaj się dzisiaj kogoś- po czym wyszedł
Siedziałam w salonie roztrzęsiona. Co on sobie myślał? Ma zamiar mnie zastraszyć? A może wynajął kogoś żeby potem mnie uratować i zrobić z siebie super bohatera. Chyba ma za wysokie zdanie o sobie. Chciałam zadzwonić do kogokolwiek ale z nikim nie mialam kontaktu. Cały mój gang rozpadł sie, albo znienawidzili mnie bo nie odzywają się do mnie. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Mialam juz w głowie tylko czarne scenariusze. Skierowałam sie w stronę balkonu. Bylo to 3 piętro. Powoli zeszłam z balkonu na dół . Pewnie teraz wszyscy myślą ze jestem wariatka. Ale nie jestem. Biegiem ruszyłam w stronę centrum. Byla godzina 22. Zanim ruszylam sie do biegu nie przemyślałam kilku rzeczy: nie wzielam telefonu, bieglam w stronę pijanych facetów. Gdy zblizalam sie do skrzyżowania poczułam jak ktoś oplata mnie swoją ręką, a potem zasłania mi buzię ręką. Poczułam oddech tej osoby przy szyi. Po chwili usłyszałam szept prosto do mojego ucha, znałam ten głos. I był on bardzo bardzo znajomy. Należał do Luke.
-Kelly co robisz tutaj o 22?- zapytał
-Ty debilu, wiesz jak mnie wystraszyłeś? Chcesz mnie zabić?- zapytałam
-Nie no coś ty, widziałem ciebie jak zeskakujesz z balkonu, i szedłem za tobą- powiedział ze spokojem
-A teraz chodź, wracamy- powiedział
Nie odzywałam sie do niego. Byłam na niego zła. On mnie na śmierć wystraszył. Przez całą noc nie zmrużyłam oka, Ok.5:00 postanowiłam przejść się.  Wziełam gitarę Calum'a i poszłam do parku. Usiadłam przy fontannie i zaczełam grać.  Po chwili zaczęłam śpiewać.
Six weeks since I’ve been away
And now you’re saying everything has changed
And I’m afraid that I might be losing you
And every night that we spend alone
Keeps me thinking of you on your own
And I wish I was back home next to you
Oh, every day
You feel a little bit further away
And I don’t know what to say
Are we wasting time,
Talking on a broken line
Telling you I haven’t seen your face in ages
I feel like we’re as close as strangers
I won’t give up
Even though it hurts so much
Every night I’m losing you with a thousand faces
Now it feels we’re as close as strangers

Na tym skończyłam. Posiedziałam jeszcze trochę. Następnie skierowałam sie w stronę komisariatu policji. Tak zamierzam powiedzieć całą prawdę.  Ale nie chciałam mieszać w to nikogo oprócz mnie. Ja  jestem za to odpowiedzialna. Weszłam do budynku i poszłam na 2 piętro. Znalazłam odpowiedni pokój, gdy ktoś chwycił mnie za ramię, mocno szarpiąc i powiedział:
-Siedzimy w tym razem, nie możesz tak po prostu zlożyc zeznania. Jeśli ty to zrobisz, ja musze przyznać się do tego co ja zrobiłem, a chyba nie chcesz mnie stracic, prawda?


**********************************************************
26 ZA NAMI!!
Ważne info:
Nie mam pojęcia jak dalej będą rozdziały, poniieważ jestem w 3gim, egzaminy, bierzmowanie. maskara. ale postaram sie dodać 1 na 1-2 tygodnie, ok?
i to wszytsko
kocham was
kisses
PACIA

3 komentarze :

  1. :o jedno pytanie które mi się nasuwa na myśl, kto jest na tym komisariacie?
    Czekam na nexta. rozdział oczywiście swietny x

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie nooo w takim momencie zakończyć? ;P Rozumiem cię 3 gimnazjum to wyzwanie. ;)))) A rozdział..... po prostu brak mi słów jak go opisać. Może rewelacyjny? Imponujący? Ciekawy? Oooo mam...... przepiękny!! ;***

    Emily Xxx

    OdpowiedzUsuń