Two
KONIECZNIE PRZECZYTAJ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM :)
MIŁEGO CZYTANIA
spostrzegając Niall'a.Szczerze mówiąc wcale się nie zdziwiłam.
-Niall,co chcesz?-zapytałam
-Ciebie-odpowiedział
-hehehehehe.... zapomnij-rzuciłam i próbowałam wydostać się z uścisku blondyna.
-Niall, jak dam ci buziaka dasz mi spokój?-zapytałam po chwili
-Oczywiście-powiedział,uśmiechając się
Przybliżyłam swoją twarz do twarzy Nialla i złożyłam na jego ustach pocałunek. Po buziaku blondyn rozluźnił swój uścisk i puścił mnie, a sam pokierował się w stronę baru.
Postanowiłam udać się do stolika. Po przejściu góra 2metrów, ktoś zatrzymał pociągając mnie za nadgarstek. Byłam przekonana że to Niall lub ktoś z moich znajomych.
-Ała- powiedziałam, odwracając się
Przed sobą ujrzałam blondyna,ale nie był to Niall, tylko Luke-mój odwieczny wróg.
--Kogo moje oczy widzą?-zapytał lustrując mnie wzrokiem.
-OOOOOO Luke,stęskniłeś sie za mną?-zapytałam
-Kelly, nic się nie zmieniłaś-powiedział,ukazując szereg białych zębów.
-Doprawdy?Ty również,dalej jesteś dupkiem i boidudkiem,który wszędzie chodzi ze swoimi znajomymi,którzy służą do ratowania ci dupy.-powiedziałam
-A ty dalej jesteś wyszczekaną jedzą.-powiedział
-Dziękuję,że tak o mnie myślisz-rzuciłam
-To miało być wredne-powiedział z oburzeniem
-tak? to ci nie wyszło. Wiesz co? spadam, bo marnuje na ciebie mój czas-powiedziałam i odwróciłam się.
-Jak twój gang?-usłyszałam głoś Luke
-Gang?-zapytałam ponownie odwracając się w jego stronę
-Ty i twoja paczka, tylko was boją się w tej okolicy-powiedział z wyrzutem
-Kogoś muszą. A w porównaniu do twoich ludzi to jest doskonale-powiedziałam
-Mylisz się,my przejmiemy tę dzielnię i będzie nasza,a wy zmyjecie się stąd-powiedział Luke
-Och tak? Z tobą na czele to daleko nie zajdziecie-powiedziałam
-Ze mną nie,ale dochodzi do nas nowy i on przejmie okolicę-powiedział z zadowoleniem
-Jane, pewnie to jakiś gruby 40-latek z tłustymi włosami, który ciągle siedzi przed komputerem-oznajmiłam,śmiejąc się
-Zobaczysz go i zmienisz zdanie-powiedział, ominął mnie i wyszedł z lokalu.
Stałam jak jakiś słup a w głowie chodziły mi te słowa "my przejmiemy tę dzielnię i będzie nasza,a wy zmyjecie się stąd".
Z mich rozmyślań wyrwał mnie dobrze znane głosy-mojej ekipy. Postanowiłam sprawdzić co się dziej i udałam się w stronę parkietu. Co zastałam? Zobaczyłam Harr'ego kłócącego się z jakimś gostkiem, Loius'a który był trzymany przez Liama i Zayn'a który gadał z Niall'em i Amy.
Udałam się w stronę Harr'ego.
-Harry!-krzyknęłam stając obok chłopaka
-Przejdź,muszę spuścić mu łomot-powiedział zbulwersowany loczek
Podeszłam bliżej zielonookiego.
-Harry,proszę cię chodź ze mną-powiedziałam błagalnym głosem
Chłopak jedynie wyminął mnie i walnął kolesia w twarz. Niestety Harry od razu dostał od jakiegoś jego kolegi prosto w nos.
-Harry,nic ci nie jest?-zapytałam podchodząc do loczka
Ten nic nie odpowiedział, tylko wstał, a krew lała mu się z nosa. Dałam mu chusteczki. Podbiegł Liam który zatrzymał krwotok.
Przyglądałam sie,ajk Liam hamuje krwotok,gdy ktoś powiedział do mnie:
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mamy drugi rozdział!!!Trochę krótki,ale zawsze jest. KOMENTARZE TO TAKA DROBNA MOTYWACJA.DODAŁAM ANKIETĘ I PROSIŁABYM,ŻEBYŚCIE ODPOWIEDZIELI NA NIĄ.
LICZĘ NA SZCZERE OPINIE. A I JAK CHCCESZ BYĆ INFORMOWANY\INFORMOWANA ZOSTAW ŚLAD W ZAKŁADCE INFORMOWANI.
DO NASTĘPNEGO xxxxx
GENIALNE:D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper ,nie mogę się doczekać następnegoXD
OdpowiedzUsuńno kurde naprawdę w tym momencie
OdpowiedzUsuńOlivia♥
do nastepnego fajny blog :*
OdpowiedzUsuńNO TO NASTĘPNY:D
OdpowiedzUsuńOlka fasolka XD
(sory że nie z kąta ale nie chcę mi się logować pokićkałam hasło)
Bardzo ciekawe...
OdpowiedzUsuńTylko najbardziej mnie zrzera ciekawość co powiedział ten ktosiek!
Bo kto będzie przewodniczyć temu drugiemu gangowi to ja się domyślam...